Chcialem miec drzewo, Bog dal mi las. Chcialem miec wode, Bog dal mi ocean. Chcialem miec najwiekszego kutasa na swiecie, Bog dal mi Twoj numer.
Przy Tobie wymiekam, robie sie niesmialy. Nie moge oderwac oczu od Twoich dlugich, czarnych, kreconych... zebow.
Dzwionisz sobie, niewiesz gdzie. Czy na wiecej nie stac Cie? Moze slonce w leb Cie pali a kosmici numer dali? Czy to nie przegiecie paly, ze Cie bawia te sygnaly?
Jestes piekny jak kwiat rozy, tylko masz leb za duzy. Uszy slonia, morde konia, nogi sarny. Slowem chlopak z Ciebie marny.
Dopoki mozna samodzielnie lezec na podlodze - nie jest sie pijanym!
Malinowe Twe usteczka. Malinowy usmiech Twoj. Caly jestes z cukiereczka Anioleczku moj!
Przestan gadac, bo jeszcze ci mozg przez gebe wyleci!
Na lekcji polskiego: - Jasiu, powiedz nam, kiedy uzywamy wielkich liter? - Kiedy mamy slaby wzrok
Wiosna w parku. On - Lubisz bez ? Ona - Lubie ... ale boje sie ciazy ...
Dzis sa Twoje urodziny, przyjmij usmiech swej dziewczyny. Rano usmiech i sniadanie, a wieczorem calowanie!