Chcialem miec drzewo, Bog dal mi las. Chcialem miec wode, Bog dal mi ocean. Chcialem miec najwiekszego kutasa na swiecie, Bog dal mi Twoj numer.
Przy Tobie wymiekam, robie sie niesmialy. Nie moge oderwac oczu od Twoich dlugich, czarnych, kreconych... zebow.
Dzwionisz sobie, niewiesz gdzie. Czy na wiecej nie stac Cie? Moze slonce w leb Cie pali a kosmici numer dali? Czy to nie przegiecie paly, ze Cie bawia te sygnaly?
Jestes piekny jak kwiat rozy, tylko masz leb za duzy. Uszy slonia, morde konia, nogi sarny. Slowem chlopak z Ciebie marny.
Kocham tylko Ciebie, tego sie nie wstydze. Jest mi bardzo smutno, kiedy Cie nie widze.
Staropolskim obyczajem duzo szynki zycze z jajem. Niech zajace i barany po spelniaja Twoje plany, niech to bedzie czas uroczy - zycze milej Wielkanocy
Prosilem aniola, zeby Cie pilnowal, ale On odmowil! Powiedzial, ze aniol aniolka nie musi pilnowac...
Na lekcji polskiego: - Jasiu, powiedz nam, kiedy uzywamy wielkich liter? - Kiedy mamy slaby wzrok
Mam Cie... gdzies... nawet powiem gdzie... gleboko... gleboko... w... SERDUSZKU!!!!
Wiosna w parku. On - Lubisz bez ? Ona - Lubie ... ale boje sie ciazy ...