WIADOMOSC INTERGALAKTYCZNA. Witaj malutki ziemianie i pozwol, ze ci sie przedstawie: jestem pozaziemskim przybyszem z konstelacji, ktora ty nazywasz Marsem. Aby pozostac nie widzialnym przeistoczylem sie w SMSa i w tej chwili mam stosunek sexualny z twoimi galkami ocznymi. Wiem,ze ci sie podoba, bo sie usmiechasz. A teraz sie smiejesz co znaczy,ze przezywasz orgazm. Szybko przeslij to dalej, bo jestem podniecony. Zegnam...Narazie. Bylo mi dobrze!!!
Kochanie, gdy Cie tylko widze, to sie wlasnych mysli wstydze...
Ma milosc do Ciebie dzis blaskiem jasnieje, bo mi Walenty robi nadzieje, wiec nasze usta niech sie spotkaja i swoja milosc glosno wyznaja.
Nieważne że nie stoi... ważne że chociaż wisi!!
Na lekcji polskiego: - Jasiu, powiedz nam, kiedy uzywamy wielkich liter? - Kiedy mamy slaby wzrok
Mam Cie... gdzies... nawet powiem gdzie... gleboko... gleboko... w... SERDUSZKU!!!!
Ten sms zostal wyslany w roku 1494 w poszukiwaniu inteligentnej formy zycia, niestety dotarl do ciebie i misja zakonczyla sie niepowodzeniem :(